Witaj, jak pewnie zauważyłeś/łaś po prawej stronie jest taka mini ankietka. „Cykle” ankietki trwają trzy miesiące, ot tak sobie wymyśliłem. Niedawno zakończyła się pierwsza ankietka i chciałbym się z Tobą podzielić efektami ankietki.
Po co ta ankietka w ogóle? Interesuje mnie co sprawia Ci problem w pływaniu, co Cię trapi. Mam nadzieję iż odpowiedzi jakie tutaj zebrałem ułatwią mi dopasowanie przyszłych artykułów bardziej do Twojego gustu. Ok…co my zatem mamy w tych naszych wynikach.
Najwięcej problemu sprawia kwestia tego iż inni zobaczą iż uczę się pływać
Cóż, mój kolega też uważa że nie nauczy się pływać właśnie z tego powodu. Nie do końca mam jak pomóc w tej kwestii. Jedynie co mogę doradzić to pewien cytat zasłyszany na pewnym kursie. „Nikt nie dba o Ciebie” Bolesne? Być może. Nie jest to blog o psychologii, ale powiem iż uświadamiając sobie fakt iż każdy dba tak naprawdę tylko o swój interes łatwiej jest się przełamać. Ta technika nie służy tylko do przełamywania się do nauki pływania, ale także do wielu innych dziedzin życia.
Drugie miejsce zajmuje strach przed brakiem powietrza
Taaaak, jest to problem i chyba nikt się go do końca nie pozbędzie. Mi pomogła duża ilość pływania oraz fakt iż tonie się głównie kiedy traci się przytomność 😉 Z czasem człowiekowi poprawia się wydolność oddechowa, a to także ułatwia opanowanie strachu. Np. teraz jak chce wziąć oddech, a jest to niemożliwe (ot wysoka fala) to spokojnie chowam głowę i czekam aż będę mógł to zrobić. Ot mam „zapas”.
Trzecie miejsce…strach przed wodą
No cóż, spodziewałem się tej odpowiedzi wysoko w rankingu. Jeden artykuł na ten temat już napisałem, będzie więcej. Będę starać się, aż do bólu wypełnić temat. Pomijając moją pisaninę to obecność obok drugiej osoby na pewno ułatwi przełamanie strachu przed wodą.
Reszty punktów nie ma co omawiać, nie dostały się do finałowej trójki 🙂 Ciekawią mnie Twoje wnioski na temat tej ankiety. Może chcesz coś dodać od siebie? Coś uzupełnić, moją interpretację wyników? Jak widzisz, po prawej stronie trwa już kolejna ankietka, też trzymiesięczna. Zachęcam Cie do wzięcia w niej udziału.
A dla mnie największym problemem obecnie jest zakończenie pływania, tzn. zatrzymanie się i co dalej żeby jakoś stanąć w tej wodzie? Dotyczy to zarówno pływania na plecach jak i na brzuchu. Zaznaczę że jestem bardzo początkująca i jak już oderwę nogi od dna basenu to oblewa mnie strach bo nie wiem jak mam się zatrzymać.
Witaj Moniko.
Czy próbowałaś ćwiczeń z tego wpisu? https://www.naukaplywania.org/oswajanie-z-woda/jak-przelamac-strach-przed-woda-hydrofobia-czesc-2/
Opisuje tutaj własnie etap trenowania pływania na brzuchu. Polecam też pierwszą cześć tego artykułu https://www.naukaplywania.org/oswajanie-z-woda/jak-przelamac-strach-przed-woda-hydrofobia-czesc-1/ . Jeśli po przeczytaniu obu tych wpisów dalej będziesz mieć jakieś pytania, śmiało je zadaj 🙂
Nie zrobię tych ćwiczeń. Kupiłam sobie zacisk na nos, może to mi jakoś pomoże, bo mam problem z zanurzeniem głowy i oddychaniem.
Czemu nie zrobisz tych ćwiczeń? Co z nimi nie tak? Zatyczka na pewno da Ci komfort psychiczny iż woda się nie wleje nosem. Możesz coś więcej opowiedzieć o problemie zanurzenia głowy i oddychania? W swoim poprzednim komentarzu mówiłaś o odrywaniu nóg, nie wspominałaś o tych problemach 🙂
Te ćwiczenia są dla odważnych 😉 Nie potrafię tego zrobić.
Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy z tego, że mam problemy z zanurzeniem nosa.
https://www.naukaplywania.org/oswajanie-z-woda/jak-przelamac-strach-przed-woda-hydrofobia-czesc-1/ te zawarte w tym wpisie już chyba są troszkę spokojniejsze. Omawiam w nich siedzenie na brzegu i ruszanie nogami w wodzie oraz puszczanie bąbelków do wody.